Dworek w Zembrzycach wybudował w latach 1807-1810 dziedzic wsi Stanisław Ostrzeszewicz herbu Leliwa. I chwała mu za to, bo w 2017 r. na okres tygodnia ta zacna budowla stała się naszym domem. Czyli, mówiąc dokładniej i dosadniej odbył się tutaj plener fotograficzny Stowarzyszenia Miłośników Fotografii.
Przygotowując się do pobytu tamże w internecie znaleźliśmy:
Między Suchą Beskidzką a Wadowicami, 50 km od Krakowa, w szerokiej kotlinie, niedaleko ujścia rzeki Paleczki do Skawy, tuż nad aktualnie budowanym zalewem w Świnnej Porębie w Beskidzie Makowskim odnajdziesz cudowne, spokojne miejsce, z dala od zgiełku cywilizacji. Zachwyci Cię piękno beskidzkich lasów i wszechogarniająca cisza.
To akurat słowa skierowane pod adresem jakiegoś ukrytego w lesie ośrodka, ale do naszego dworku wspaniale pasują. Mimo, że położony w centrum wsi - naprzeciwko szkoła, obok remiza strażacka, za dworkiem Urząd Gminy – to jednak panuje tam błogi spokój i cisza, którą nie tubylcy, a my sami skutecznie niwelowaliśmy!
W Zembrzycach (powiat suski), w ramach budowy zbiornika Świnna Poręba, powstał jeden z najdłuższych w Polsce mostów kolejowych. Przeprawa przez rzekę Skawę liczy ponad 400 metrów.
Istotnie, ten 7-przęsłowy, na podporach o wysokości 24 metrów obiekt jest imponujący i budził nasze szczere zainteresowanie jako model fotograficzny. No a sama Świnna Poręba? Przypomnijmy: Zapora w Świnnej Porębie jest jedną z najdłużej prowadzonych inwestycji hydrotechnicznych - jej budowę rozpoczęto w 1986 roku! I wreszcie nadejszła wiekopomna chwila i pani premier w tym roku zakończenie budowy ogłosiła. Sam zbiornik Świnna Poręba (lub Jezioro Mucharskie – dziwne, ale póki co możliwe jest używanie obu nazw, jako, że zaakceptowano „Plan rozwoju zbiornika wodnego Świnna Poręba – Jezioro Mucharskie na lata 2016-2023”) służył miłośnikom wschodów i zachodów słońca nad wodą (Irek Cz., Zdzichu B. i inni) do polowania na nie.
Szlakami turystycznymi, prowadzącymi przez teren gminy, można wędrować po górach Beskidu Małego i Średniego (Makowskiego). No, wprawdzie tłumnie się na te szlaki nie rzuciliśmy, ale nasz wysłannik w postaci Zbyszka N. dobrze się spisał, obarczył się godnie wyglądającym plecakiem i ruszył w siną, beskidzką, wielokilometrową dal, a nieco krótsze spacery po okolicy jednakowoż wszyscy uprawiali.
Nawiedziliśmy także niedaleko położoną Lanckoronę, słynną z aniołów, krasnoludów i inszych… Akurat w sierpniu było tam święto zakochanych. A na stałe, na co dzień mamy tu stromy rynek, z którego pod kątem prostym odchodzą malownicze uliczki z zabytkowymi, drewnianymi domami oraz ruiny zamku zbudowanego za czasów Kazimierza Wielkiego. Na zamku czasami buszuje incognito wójt Lanckorony, o czym przekonała się Jadzia G. i „Młody”.
Byliśmy też w Rzymie. Albowiem „ta karczma Rzym się nazywa”, co stoi w rynku w Suchej Beskidzkiej. Kawę Pani Twardowskiej lub też kawę staropolską serwują. I próżno łamać sobie głowę, co też za smakołyki kryją się pod tymi nazwami: pierwsza to zwykła latte, a staropolska to kawa z adwokatem . Ot, jak to w Rzymie…
Zamek w Suchej Beskidzkiej, staropolski dwór w Stryszowie (filia Muzeum na Wawelu), kościoły, kapliczki, figury i krzyże przydrożne, rzeki, lasy, hale z owieczkami – wszystko to nie uszło naszej uwagi, a wręcz przeciwnie, tąże uwagą zostało solidnie potraktowane!
Przy okazji: ważnym elementem rekolekcji w zembrzyckim ośrodku Totus Tuus (niedaleko nas, w lesie) jest dieta, oparta na terapii oczyszczającej i odchudzającej, opracowanej przez dr n. med. Ewę Dąbrowską, zwaną Postem Daniela. No, fajnie, fajnie, bo u nas, we dworze to było jakby całkiem inaczej, jedli i popuszczali pasa, ale cóż, miejsce obliguje, suto zastawiony stół i obfite posiłki zastaliśmy i przyjęli kornie z dobrodziejstwem inwentarza :)
A dodatkowo zawsze można było zasiąść w jedynym we wsi barze, zamówić zupkę piwną i przekonać się o życzliwości tubylców. Faktycznie, z ich zainteresowaniem dla naszej fotograficznej działalności, życzliwością i sympatią spotykaliśmy się wielokrotnie w różnych miejscach i sytuacjach.
Nic dziwnego, że pobyt w Zemrzycach będziemy wspominać – już wspominamy – bardzo miło, i jak tylko nadarzy się okazja chętnie tam wrócimy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz